Autor |
Wiadomość |
Kosa |
Wysłany: Śro 17:30, 23 Wrz 2009 Temat postu: |
|
SM0li napisał: | Cytat: | 120M są już ginącym powoli gatunkiem skoro MZA Warszawa chce wszystkie automatowe 120M usunąć do końca roku to nie mamy co tutaj mówić. Gnioty też się sypią - wskazuję tutaj na jakość wykonania. Jelcz powoli przechodzi do legendy niestety i ciężko nam go będzie zatrzymać |
Uwierz mi że nasze Jelony w porównaniu do warszawskich to sa jak nówki sztuki nieśmigane jeszcze na gwarancji. |
Miałem okazję skorzystać z odkurzacza oczywiście z Redutowej to na przegubie sam stałem, nikt inny się nie odważył Jakoś miałem nieodparte wrażenie jakbym się rozdwajał...
120M również widziałem i są w stanie porównywalnym do obecnie #209... |
|
|
Zachi |
Wysłany: Śro 17:01, 23 Wrz 2009 Temat postu: |
|
Smoli ty żartujesz? |
|
|
SM0li |
Wysłany: Śro 14:53, 23 Wrz 2009 Temat postu: |
|
Cytat: | 120M są już ginącym powoli gatunkiem skoro MZA Warszawa chce wszystkie automatowe 120M usunąć do końca roku to nie mamy co tutaj mówić. Gnioty też się sypią - wskazuję tutaj na jakość wykonania. Jelcz powoli przechodzi do legendy niestety i ciężko nam go będzie zatrzymać |
Uwierz mi że nasze Jelony w porównaniu do warszawskich to sa jak nówki sztuki nieśmigane jeszcze na gwarancji. |
|
|
Oli |
Wysłany: Śro 14:18, 23 Wrz 2009 Temat postu: |
|
Tak, ale w bardzo wielu miastach jeszcze jeżdża. Niedługo bedą wycofywane ale to z winy zacofania technologicznego. Dlaczego władze miast i przedsiebiorstw kupują jeszcze starsze many? Bo 120 to peerka w nowej szacie i dlatego przegrywaja z manami (są wysokopodłogowe, nie mają przyklęku, mają manualną skrzynie biegów itd.) co nie zmienia faktu ze jeszcze troche pojezdza i tego im zycze |
|
|
Kosa |
Wysłany: Śro 13:21, 23 Wrz 2009 Temat postu: |
|
120M są już ginącym powoli gatunkiem skoro MZA Warszawa chce wszystkie automatowe 120M usunąć do końca roku to nie mamy co tutaj mówić. Gnioty też się sypią - wskazuję tutaj na jakość wykonania. Jelcz powoli przechodzi do legendy niestety i ciężko nam go będzie zatrzymać |
|
|
Oli |
Wysłany: Wto 22:06, 22 Wrz 2009 Temat postu: |
|
Dodam jeszcze taką sugestię, że aby zebrać dobrą frekfencję trzebaby dodatkowo do imprezy dokleić jakieś konkursy ( np. wiadomości o 120-stkach), zabawy ( tu akurat mam pare pomysłów ale o tym poźniej) i obowiązkowo ognisko albo grill ( ten element na pożegnaniu peerek nam się w pełni udał ) bo powiedzmy sobie szczerze: 120-stka to jeszcze nie "ginący gatunek", jest w wielu Polskich miastach i nie kazdy ma chęc sie nią przejechać po raz setny czy dwusetny. Potrzeba czegoś wyjątkowego Kwestię ceny pozostawmy otwartą... czyli: kosz imprezy wyniesie 15 zł przy frekfencji minimalnej xxx i problem z głowy |
|
|
PiotrSz. |
Wysłany: Pon 15:20, 21 Wrz 2009 Temat postu: |
|
Akurat pomysł z kontem jest 100 %mój |
|
|
rammsteinfan |
Wysłany: Pon 13:58, 21 Wrz 2009 Temat postu: |
|
Te wcześniejsze info na TWB i maile do klubów, to jak najbardziej.
Jeśli chodzi o numer konta, to sam nie wiem... Wpłacać z góry może za bardzo wiele osób nie chcieć (a po co w ten sposób stracić osobę, która byćmoze by przyjechała, gdyby nie było koniecznej przedpłaty). No, a sami wiecie, może ktoś się rozchorować, może mieć wątpliwości itd i nie chcieć ryzykować wpłacania kasy, by ją stracić, gdy ostatecznie wyjazd nie wypali. Może jednak należy liczyć po prostu na to, że przyjedzie ten, kto będzie miał naprawdę ochotę? A jak ktoś zadeklaruje przybycie, a się wycofa, to sam zapracuje na pogorszenie swojej reputacji... |
|
|
PiotrSz. |
Wysłany: Pon 13:29, 21 Wrz 2009 Temat postu: |
|
Dano mi też radę ,żeby impreza się udała to trzeba dać info na TWB najlepiej na 2 mies przed imprezą i wysłać mejle do wszystkich klubów MKM w PL.
Od siebie dodam ,że wartoby przy następnej naszej imprezie podać NR konta żeby wpłacano na nie pieniążki ( potem już nikt się nie wycofa).Co otym myślicie ? |
|
|
rammsteinfan |
Wysłany: Pon 13:24, 21 Wrz 2009 Temat postu: |
|
No, jak będziemy organizować pożegnanie PRek, to wówczas zobaczymy. Bo dotychczasowe doświadczenia związane ze frekwencją raczej nie nastrajają optymistycznie.
Jesli chodzi o torunian, to trochę dziwię im się, że stawiają takie "warunki". czy też mają takie "sugestie" odnośnie do ceny imprezy. Dziwię się, gdyż są osobami doswiadczonymi jako organizatorzy takich imprez i na pewno wiedzą, że cena uczestnictwa każde jz osób jest uzależniona od łaćznej liczby uczestników. Przytaczajć przykład ostatniej imprezy - gdyby oni pojawili się w liczbie 10 osób, to wówczas cena jednostkowa byłaby dla nas o połowę niższa. Ewentualnie, przy i tak niższej cenie możnaby rozbudować trasę przejazdu.
Podsumowując - by "gwarantować" niską cenę, trzeba mieć zagwarantowaną odpowiednio wysoką frekwencję. A pewne, to jest na ogół to, co w rzeczywistości ma miejsce w danym momencie. Deklaracje, to niestety tylko deklaracje. |
|
|
Berliet |
Wysłany: Pon 13:11, 21 Wrz 2009 Temat postu: |
|
Widzę, że kolegom z Torunia trzeba będzie wybić taką kwotę z głowy, pokazując fakturę za krótki, aczkolwiek drogawy przejazd peerką. |
|
|
PiotrSz. |
Wysłany: Pon 13:08, 21 Wrz 2009 Temat postu: |
|
My sobie rozmawialiśmy na temeat pożegnania w naszym grodzie 120tek.TKMowcy byliby chętni przybyć gdyby impreza była nie droższa niż 15,ewentualnie 20 zł z naciskiem na mniej niż 20zł |
|
|
rammsteinfan |
Wysłany: Pon 12:59, 21 Wrz 2009 Temat postu: |
|
Nie wiem kto organizował kontakty z mediami, ale wiem jedno: jak orgazniowaliśmy pożegnanie PRek (mówiąc szczerze - imprezę zamkniętą, która pozostałych mieszkańców w ogóle mogłaby nie interesować, więc i temat "stosunkowo "słaby" medialnie) to udało się zyskać zainteresowanie GP, a nawet fotograf przyjechał do Rudnika i ukazał się naprawdę dobry tekst relacjonujący imprezę i przybliżający zainteresowania komunikacją miejską jako takie. "Przystanek Grudziądz" był imprezą kierowaną do szerokiego grona mieszkańców, a w mediach informacyjna mizeria. Nie wiem, czyja to "zasługa", ale jestem przekonany, że dałoby się to lepiej rozegrać.
Druga sprawa - też odniosłem takie wrażenie, że my - jako grudziadzcy MKMi nie byliśmy za bardzo do niczego potrzebni Orgazniatorom. Ich wybór, czy dobry, to już kwestia do indywidualnej oceny. No i jakoś nie żałuję, że nie bawiłem się w "wolontariusza" - w praktyce przecież do niczego nikomu nie potrzebnego. Trochę nawet żałośnie wypadła liczba "organizatorów" w stosunku do liczby "zwykłych pasażerów". Panowie z Torunia trochę poparadowali sobie w kamizeleczkach, fajne fotki na pamiątkę im zostaną, do tego paru naszych robiło za "ozdoby". Super. Najgorsze jednak jest to, że w ogólnym rozrachunku, praca jaka poszła w organizację imprezy, a także wydatki (choćby paliwo autobusów i praca kierowców) zostały wykorzystane w minimalnym stopniu. No, ale nikt nie obiecywał, że będzie łatwo, miło i przyjemnie.
No i zupełnie na marginesie - z moich doświadczeń jak również z rozmów z niektórymi uczestnikami imprezy wynika, że kwestia integracji naszego środowiska ze środowiskiem toruńskim także zbyt wystrzałowo nie wypadła. No, a kiedy próbować integracji, jak nie w tego typu sytuacjach (tu można też wspomnieć pożegnanie PRek...).
Może ma ktoś z Was inne przemyslenia, odczucia, lub wnioski? Może to po prostu tylko ja jestem pesymistą... |
|
|
PiotrSz. |
Wysłany: Pon 12:37, 21 Wrz 2009 Temat postu: |
|
rammsteinfan napisał: | Pod względem nagłośnienia medialnego - słabiutko - może właśnie to było powodem słabej frekwencji... |
Tu masz sporo racji.Z prasy tylko Nowości o tym pisały i raz TVSM mówiła.Jak mi powiedziała jedna osoba z MKMów Gdzkich my nie byliśmy im do niczego potrzebni.Wszystko załatwiał Prezes TKM oraz Jasin którego winą nic nie jest ,że nie poruszono mediów.Ja się też zgłosiłem,jednak Prezes się do mnie nie odezwał więc skoro tak to machnąłem ręką na GP i Eskę |
|
|
rammsteinfan |
Wysłany: Nie 21:54, 20 Wrz 2009 Temat postu: |
|
No, rozkłady były, ale rozkłady są dobre dla osób, które o imprezie wiedzą i chcą sprawdzić szczegóły, by jechać o konkretnej godzinie itd. Pamietać musimy, że "statestyczny" pasażer sam z siebie niczego na przystanku nie szuka, szuka tylko wówczas, gdy ma jakąś potrzebę. No i pamiętać jeszcze musimy o jednym - wiele osób podróze komunikacją miejska traktuje jako codzienną konieczność i raczje sama z siebie nie będzie palić się do przejażdzki, nawet darmowej. Tym bardziej niczym nie wyrózniającym się, w pełni współczesnym autobusem (ludzie do dobrego szybko się przyzwyczajają i nowa Scania czy Solaris już nikogo nie zachwyci). |
|
|